Londyński autobus
AEC Routemaster
Czerwony, piętrowy autobus, który nieodłącznie kojarzy nam się ze stolicą Wielkiej Brytanii, urósł do symbolu w 1962 roku. Wyprodukowało go brytyjskie przedsiębiorstwo AEC, działające w branży motoryzacyjnej. Chociaż Routemaster popularny stał się w latach 60. XX wieku, na ulicy można go było zobaczyć już w 1959 roku wraz z funkcjonującymi wówczas trolejbusami. Kiedy trolejbusy zostały wycofane z obiegu, Routemaster zdobył wyłączność na usługi komunikacji miejskiej, a dzisiaj możecie zobaczyć jego rekonstrukcję z klocków Cobi.
Routemaster jeździł londyńskimi ulicami do 2005 roku. Burmistrz stolicy po wygranych wyborach postanowił położyć kres czerwonym autobusom ze względu na bezpieczeństwo środowiska i życia ludzkiego (rocznie poza tylną platformę wypadało ok. trzech pasażerów). Dzisiaj Routemastery stanowią dla Brytyjczyków rodzaj rozrywki – w nieużywanych autobusach powstają biura i kawiarnie. W 2008 roku Routemastery powróciły w swoim tradycyjnym czerwonym wydaniu, jednak w nowszej generacji jako New Routemaster.
Leyland Titan
Mimo że Routemaster jest niezaprzeczalnie najpopularniejszym londyńskim modelem autobusu piętrowego, produkcją tzw. piętrusów zajmowała się także firma Leyland Motors. Autobus Leyland Titan powstał w oparciu o jednopiętrowy model autobusu Leyland Tiger w 1927 roku i jeździł aż do 1969 roku. Spadek zainteresowania pojazdami z silnikiem umieszczonym z przodu wygenerował zakończenie produkcji tego modelu. Odrodził się jednak w 1977 roku z silnikiem w tylnej części autobusu.
Komunikacja miejska w Londynie
Jazda londyńskim autobusem piętrowym niewiele się różni od sposobu korzystania przez pasażerów z polskich autobusów prywatnych, które mają swoje linie zarówno w Warszawie, jak i poza nią. Jeśli pasażer chce wsiąść do pojazdu musi pomachać kierowcy, natomiast przed jego opuszczeniem powinien nacisnąć guzik służący poinformowaniu prowadzącego o prośbie zatrzymania autobusu na następnym przystanku. To co odróżnia brytyjską i polską komunikację miejską to brak automatów biletowych na przystankach, a także brak możliwości płatności gotówką w autobusie.
Londyńska komunikacja miejska oferuje kilka modelów płatności za zakup biletów. Najstarszym i najbardziej znanym jest bilet tradycyjny, który można kupić w kasie biletowej, jest on jednak dużo droższy niż ten zakupiony za pośrednictwem modelu Pay as you go. Ten model wykorzystuje Oyster Card, czyli kartę, na którą pasażer wpłaca kwotę przeznaczoną na przejazdy publicznymi środkami transportu. Kiedy potencjalny pasażer dokona przelewu, wystarczy, że odbije kartę w autobusie, co jest równoznaczne z uiszczeniem płatności za skorzystanie z usług komunikacji miejskiej. Oprócz dwóch wymienionych wyżej modeli płatności mamy także model płatności podobny do warszawskiego – Travelcard, czyli karta długookresowa, umożliwiająca podróżowanie różnymi środkami komunikacji miejskiej przez preferowany okres czasu, np. tydzień, miesiąc, przy użyciu Oyster Card lub tradycyjnego biletu.
To co wyraźnie odróżnia polskie środki komunikacji miejskiej od brytyjskich, to wyższe opłaty za bilety w godzinach szczytu od poniedziałku do piątku. To zjawisko nosi nazwę Peak i polega na tym, że w ramach czasowych potencjalnie największego ruchu ceny biletów rosną. Odwrotnością Peak jest Off-Peak, podczas którego za przejazd płaci się taniej.
-
Kalendarz premier na grudzień '24
15 minut czytaniaWięcej
-
Historia z COBI: Bitwa pod Hannut – wielkie starcie pancerne sił niemieckich i alianckich
Bitwa pod Hannut to starcie pancerne, którego przebieg jest szczególnie fascynujący dla wszystkich osób zainteresowanych specyfikacją czołgów i innego sprzętu wykorzystywanego w czasie II wojny światowej. To w jej trakcie potężne francuskie S-35 stawiały bowiem opór niemieckim maszynom Panzer I i Panzer II, a nawet Panzer III i Panzer IV. Jak przebiegało jednak to starcie? Tego dowiesz się z poniższego artykułu stanowiącego część cyklu „Historia z COBI”.6 minut czytaniaWięcej
-
Historia z COBI: Lądowanie w Normandii – największa operacja desantowa w historii wojen
Lądowanie w Normandii, czyli otwierająca zachodni front II wojny światowej operacja desantowa, to wydarzenie, którym interesują się miłośnicy historii na całym świecie. Jak jednak przebiegały działania w trakcie D-Day, co je poprzedzało, jaki sprzęt został wykorzystany w czasie walk i jakie straty poniosła każda ze stron? Na te pytania odpowiadamy w kolejnym artykule serii „Historia z COBI”.5 minut czytaniaWięcej