O tym jak „garbus” wjechał do Polski
Wszyscy znamy „garbusa”, to nasz, Polaków ukochany samochód, kojarzący się ze śmiesznym kształtem i proletariackim wozem PRL’u. Całe rodziny płakały ze śmiechu na filmach o sławnym i kochanym Garbim (ang. Herbie) a on wcale nie wjechał do Polski w 1968r. wraz z premierą filmu Kochany Chrabąszcz. Otóż mało kto wie, jak powiązany jest ten mały samochodzik z agresją III Rzeszy na Polskę z 1939r.
W okresie dwudziestolecia międzywojennego, kiedy damskie stroje miały podkreślać męskość ramion a na polskich scenach królowali Bodo z Dymszą w Niemczech zaistniała pewna potrzeba. Rozgoryczone po I Wojnie Światowej wojsko niemieckie, poszukiwało samochodu, który z dumą służyć będzie w licznych ludobójstwach w drodze do powstania faszystowskiego imperium na skalę tego z czasów Aleksandra Wielkiego (oczywiście wtedy tak nie postrzegano II Wojny Światowej). Los chciał, by to akurat projekt z pozoru niewinnego „garbusa” przerobionego na wojskowy nadawał się najbardziej do tych potrzeb. Koncepcja wojskowego wykorzystania tego wozu została zaprezentowana przez SS-Hauptsturmführer A. Liese i przyjęta przez Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych. Już w 1938 światło dzienne ujrzał prototyp wojskowej wersji „garbusa” - VW typ 62.
Auto to cechowało się odkrytym nadwoziem ze stali, brakiem drzwiczek i opływowymi kształtami. Brak drzwi stanowiłby pewien problem, ponieważ narażał pasażerów na wypadnięcie z auta w związku z czym zwykłe samochodowe fotele zastąpiono specjalnymi fotelami, które dawały dodatkowe oparcie boczne. Dzięki takim siedzeniom Hitlerowcy mogli czuć się w nich przytulnie a auto zyskało przydomek Kübelwagen – i mimo iż Kübel to z języka niemieckiego kubeł, łatwo jest sobie wyobrazić jak nazywali je Polacy :).
VW typ 62 posiadał napęd 2x4 co po próbach na poligonie postanowiono zmienić… ostatecznie zamiast zmieniać napęd dodano drzwiczki, wprowadzono kilka pomniejszych zmian i samochód nadawał się w trasę. Po wystawie na salonie motoryzacyjnym w Wiedniu w 1939r. auto testowane było w Polsce w warunkach bojowych. Tak, tak, w okolicznościach, które przyszły Ci na myśl o roku’39. Po tym Urząd Uzbrojenia Wojsk Lądowych postanowił, że auto wymaga jeszcze zmian poprawiających jego własności terenowe. W grudniu 1939, po poprawkach, auto zostało wprowadzone do produkcji seryjnej, a jego nazwę zmieniono na VW typ 82. Od tej pory stał się on standardowym, lekkim samochodem Wermachtu.
Ów wojskowy „garbus” mógł być zapewne jednym z ciekawszych łupów powstańców z 1944 roku tak jak przedstawione na zdjęciach niemieckie pojazdy – czołg „Pantera” i transporter opancerzony SdKfz 251. By upamiętnić wydarzenia z ’44, Cobi postanowiło wydać zestaw VW typ 82 Kübelwagen - Powstanie Warszawskie, w którym znaleźć można precyzyjnie zaprojektowany, klockowy Kübelwagen, fragmenty zgliszczy budynku, klockowy ogień a nawet butelkę z Koktajlem Mołotowa. W zestawie znajdują się też dwa klockowe ludziki – powstaniec z repliką polskiego pistoletu VIS wz. 35 oraz Niemiec z repliką MP 40. Składając ten zestaw każdy może sobie zwizualizować realia Powstania Warszawskiego a przy okazji poznać kawałek historii motoryzacji. Cobi posiada w swoim asortymencie również oba pojazdy przedstawione na zdjęciach powyżej.
Wracając do tematu mojego wywodu chciałam jedynie dodać, że mimo to, iż „garbus” dziewiczo pojawił się na polskich ziemiach za sprawą Hitlerowców to i tak nie można nie kochać tego ślicznego samochodu. Uważam, że w pełni zasłużył on na swój status „kultowego”, bo przecież po wojnie wiernie służył Polakom. Finalnie, chciałabym polecić zestaw wszystkim Cobi maniakom, którzy jeszcze go nie posiadają. Stosunek ceny do jakości jest naprawdę dobry więc nie ma na co czekać tylko brać się za składanie „własnego Powstania Warszawskiego”.
VW typ 82 Kübelwagen - Powstanie Warszawskie
-
Historia z COBI: Lądowanie w Normandii – największa operacja desantowa w historii wojen
Lądowanie w Normandii, czyli otwierająca zachodni front II wojny światowej operacja desantowa, to wydarzenie, którym interesują się miłośnicy historii na całym świecie. Jak jednak przebiegały działania w trakcie D-Day, co je poprzedzało, jaki sprzęt został wykorzystany w czasie walk i jakie straty poniosła każda ze stron? Na te pytania odpowiadamy w kolejnym artykule serii „Historia z COBI”.5 minut czytaniaWięcej
-
Kalendarz premier na listopad '24
15 minut czytaniaWięcej
-
Historia z COBI: M142 Himars – mobilna siła artylerii rakietowej
Rakiety M142 Himars, czyli High Mobility Artillery Rocket System, stały się symbolem nowoczesnej artylerii rakietowej, zyskując uznanie na polach bitew na całym świecie. Od konfliktów na Bliskim Wschodzie po toczącą się obecnie wojnę w Ukrainie, rakiety Himars udowadniają swoją niezawodność i precyzję. W artykule przedstawimy historię tego systemu, jego zastosowanie w różnych konfliktach oraz wpływ na modernizację polskiej armii.4 minuty czytaniaWięcej