Rekordy z COBI. Czołg Mark I (Male), czyli Rombozaur z Sommy. W jaki sposób ten stalowy potwór zmienił oblicze wojny?

Witajcie, miłośnicy historii wojskowości i techniki pancernej! Dziś zabieramy Was w podróż do okopów I wojny światowej. To właśnie tam narodził się prawdziwy gigant, który zmienił oblicze wojen. Przygotujcie się na spotkanie z czołgiem Mark I – maszyną, która była ucieleśnieniem desperacji oraz inżynieryjnego geniuszu. Opowieść o tym stalowym potworze to nie tylko historia wojskowej techniki, ale też brutalnej rzeczywistości pola walki.
Jak i dlaczego powstał pierwszy brytyjski czołg Mark I?
Wyobraźcie sobie scenerię z 1916 roku. Wyobraźcie sobie francuskie i belgijskie pola bitew, gdzie wojna pozycyjna na dobre zamroziła front. Kilometry zasieków z drutu kolczastego, głębokie okopy, karabiny maszynowe i artyleria tworzyły prawdziwie patową sytuację. Każda próba przełamania kończyła się ogromnymi stratami. To właśnie w tej beznadziejnej scenerii narodziła się wizja nowej broni – czegoś, co mogłoby przedrzeć się przez zasieki, pokonać okopy i zasiać panikę w szeregach wroga.
Za ideą „okrętów lądowych” – bo tak początkowo nazywano czołgi – stał m.in. Winston Churchill, ówczesny Pierwszy Lord Admiralicji. Od strony technicznej projekt rozwijali inżynierowie William Tritton i Walter Gordon Wilson. Ich zadanie polegało na zaprojektowaniu pojazdu będącego w stanie unieść ciężkie uzbrojenie oraz pancerz, a przy tym zdolnego poradzić sobie z trudnym terenem frontu. Jak pokonać szerokie okopy bez utraty stabilności? Odpowiedzią okazał się innowacyjny, romboidalny kształt, który na zawsze stał się symbolem pionierskich czołgów.
Co sprawiało, że Mark I był pojazdem wyjątkowym?
Czołg Mark I (Male) to przykład konstrukcji, która musiała sprostać naprawdę ekstremalnym wymaganiom. Dlaczego „Male”? Otóż, pierwsze czołgi powstawały w dwóch wersjach:
- "Male" (męskiej)
- "Female" (żeńskiej).
Nasz bohater (wersja męska) dysponował 2 armatami Hotchkiss kalibru 57 mm, umieszczonymi w bocznych sponsonach, oraz karabinami maszynowymi. Wersje żeńskie z kolei posiadały wyłącznie karabiny maszynowe, mające służyć do zwalczania piechoty.
Wymiary pierwszego czołgu naprawdę robiły wrażenie. Jego długość, wraz ze sterującym „ogonem”, wynosiła blisko 10 metrów. Jeśli chodzi o wagę, Mark I (Male) ważył bagatela 28 ton. Napędzany silnikiem benzynowym Daimler-Knight o mocy zaledwie 105 koni mechanicznych, osiągał zawrotną prędkość 6 km/h – czyli poruszał się z prędkością spacerującego szybko człowieka. Jego pancerz (do 12 mm grubości) chronił załogę przed ogniem karabinowym, ale nie był w stanie wytrzymać bezpośredniego trafienia pociskiem artyleryjskim.
Jednak to, co naprawdę czyniło go wyjątkowym, to właśnie wspomniany romboidalny kształt. Dzięki niemu i gąsienicom okalającym całe podwozie, był w stanie pokonywać szerokie okopy, o zasiekach z drutu kolczastego nie wspominając. Warunki w czołgu były jednak wyjątkowo trudne. Hałas, gorąco (nawet do 50°C), opary paliwa, tlenek węgla i proch strzelniczy – wszystko to sprawiało, że członkowie jego załogi nierzadko tracili przytomność.
Sukcesy i porażki czołgów Mark I, czyli wizja kontra rzeczywistość
Debiut bojowy Mark I miał miejsce 15 września 1916 roku podczas Bitwy nad Sommą. Pojawienie się tych nieznanych wcześniej maszyn wywołało panikę wśród żołnierzy niemieckich, co zapewniło aliantom chwilową przewagę. Dla Niemców był to prawdziwy szok technologiczny. Czołgi, choć powolne i awaryjne, wystarczająco skutecznie spełniały swoje podstawowe zadanie – przełamywały linię frontu i ułatwiały piechocie zdobywanie terenu.
Niestety, Mark I miał też swoje wady. Jego niska prędkość i podatność na usterki mechaniczne sprawiały, że wiele egzemplarzy nie docierało na pole bitwy lub szybko utykało na przedpolu. Komunikacja pomiędzy członkami załogi była praktycznie niemożliwa, a nawigacja utrudniona. Mimo to krótka służba bojowa czołgu Mark I okazała się prawdziwym przełomem.
Zdecydowana większość czołgów Mark I została zniszczona na polu walki lub wycofana ze względu na zużycie. Ten egzemplarz, który znamy jako Mark I (Male) C.19, to jedyny zachowany do dziś czołg Mark I na świecie. Można go obecnie podziwiać w The Tank Museum w Bovington w Wielkiej Brytanii.
Legenda broni pancernej zaklęta w klockach COBI
Czy chcielibyście odtworzyć ten pancerny kawałek niezwykłej historii w zaciszu własnego domu? Dzięki COBI to możliwe! Stworzony przez nas Model Mark I (Male) C.19 to doskonała replika oddająca unikalny, romboidalny kształt tego pionierskiego czołgu oraz jego charakterystyczne, bocznie montowane sponsony z uzbrojeniem. Samodzielnie złożenie tego zestawu to nie tylko świetna zabawa, ale także prawdziwa lekcja techniki wojskowej.
Model COBI Mark I Male no C.19 składa się z 878 klocków konstrukcyjnych. Po złożeniu czołg mierzy:
- 28 cm długości,
- 13 cm szerokości,
- 9 cm wysokości.
Wykonany jest w skali 1:35, dzięki czemu idealnie pasuje do figurek COBI i innych naszych pojazdów. Co więcej, model ten posiada również:
- ruchomą trakcję gąsienicową,
- obrotowe działka,
- otwierane klapy.
Wszystkie oznaczenia i emblematy – wykonane z kolorowych klocków i trwałych nadruków – podnoszą jeszcze jego realizm i interaktywność. W zestawie znajdziecie również figurkę brytyjskiego czołgisty z okresu Wielkiej Wojny oraz specjalną tabliczkę z nazwą zestawu i logotypem „The Tank Museum”. Ten model czołgu Mark I to prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i pasjonatów historii.
-
Przesyłamy zestawienie lipcowych premier zestawów COBI. Wśród nowości znajdują się zarówno kontynuacje popularnych serii, jak i zupełnie nowe modele, które trafią do sprzedaży w najbliższych tygodniach. Zachęcamy do zapoznania się z pełną listą i materiałami produktowymi.7 minut czytaniaWięcej
-
Po sukcesie Imperium Romanum nadciąga seria, której bohater wstrząsnął Europą – wojny napoleońskie w wersji z klocków!1 minuta czytaniaWięcej
-
Bitwa o Narwik (1940) była jednym z pierwszych poważnych starć II wojny światowej w Skandynawii. To podczas niej alianckie siły stawiły zacięty opór niemieckiej ofensywie. I chociaż Niemcy ostatecznie zdobyli Narwik, bitwa przeszła do legendy historii wojskowości, jako jeden z symboli oporu. W jaki sposób bitwa ta wpłynęła na przebieg wojny? Które maszyny wojenne, odtworzone w postaci modeli COBI, brały udział w omawianym wydarzeniu?7 minut czytaniaWięcej